Po co jemy? Czy jemy tylko po to, by zaspokoić nasz głód? Jaka jest różnica pomiędzy jedzeniem, a odżywianiem się? Paulina Górska na antenie Radia Via opowiadała o różnych aspektach odżywiania. Rozmowę prowadziła Pani Małgosia Lewicka-Kyc.
– Po co w ogóle jemy?
Sięgamy po jedzenie, by zaspokoić jedną z podstawowych potrzeb biologicznych, a mianowicie głód. Pożywienie stanowi również obszar zaspokajania innych potrzeb, nie tylko fizjologicznych, ale również psychicznych oraz społecznych. Wspólny posiłek zacieśnia więzi w rodzinie, jest idealną okazją do rozmowy, wymiany doświadczeń. Jemy celebrując ważne wydarzenia życiowe.
W aspekcie psychologicznym pożywienie dla niektórych osób stanowi formę radzenia sobie z negatywnymi emocjami i stresem. Wówczas pełni ono rolę czynnika rozładowującego nadmierne napięcie.
– Od czego powinna zależeć: ilość i jakość spożywanych pokarmów?
Jakość i ilość posiłków powinna być uzależniona jest od naszego dziennego zapotrzebowania kalorycznego, zapotrzebowania na składniki odżywcze, witaminy i składniki mineralne. Dla każdego będzie inne, ponieważ uzależnione jest one od wieku, płci, wagi, aktywności fizycznej w ciągu dnia tej związanej z pracą jaki i uprawianiem sportów.
– Wyliczono, że ludzie jedzą około 10 razy więcej niż potrzebują. Z czego to wynika?
Nasz organizm nie dysponuje skutecznym mechanizmem, który kontrolowałby liczbę dostarczonych kalorii. Ogromnie ważna jest jakość pożywienia, ponieważ poszczególne składniki żywności wchłaniają się w różnym tempie i oddziaływają odmiennie na nasz organizm. Na przykład po zjedzeniu kawałka tortu (ok.400kcal), który dostarcza takiej dawki kalorii, jaka powinna wystarczyć na kilka godzin, tylko na krótko pojawia się uczucie sytości, a zaraz potem czujemy głód. Natomiast po zjedzeniu kawałku chudego mięsa z kaszą i wrzawami o tej samej wartości kalorycznej znacznie dłużej pozostaniemy syci. Zatem jeśli odżywiamy się w nieodpowiednio to faktycznie możemy zjeść znacznie więcej niż wynosi nasze zapotrzebowanie i nie poczuć poczucia sytości.
– Często wpadamy ze skrajności w skrajność… Jedni się przejadają, drudzy nie dojadają… Co z kolei jest tego powodem?
To ile i jak jemy zależy od wielu czynników. Przede wszystkim nasze nawyki żywieniowe kształtują się już w dzieciństwie. Jeśli jako dziecko odżywiamy się nieprawidłowo istnieje duże prawdopodobieństwo, że jako dorosły będziemy jeść niezdrowo. Ponadto nadmierne jedzenie części osób służy zredukowaniu, zminimalizowaniu napięcia i stresów dnia codziennego. Ludzie odmiennie reagują na sytuacje stresowe – jedni nie mogą przełknąć ani kęsa, inni zaś nie mogą zapanować nad wilczym głodem. Zdarzają się również osoby(które są zdecydowaną mniejszością), które nie lubią jeść z natury. Często są to osoby, które mają problem z apatytem od wczesnego dzieciństwa tzw. niejadki. Należy tu również wspomnieć o zaburzeniach odżywiania takich jak anerekcja, która jest chorobą, która pojawia się najczęściej w wieku nastoletnim. Związana jest z unikaniem jedzenia z powodu zaburzanego wizerunku własnego ciała.
– To tylko niektóre błędy żywieniowe. Jakie jeszcze popełniamy?
Przede wszystkim jemy nieregularnie, często za dużo jednorazowo, zbyt obficie po południu, a za mało do południa. Jemy posiłki nieodpowiedniej jakości zawierające w swoim składzie za dużo tłuszczy, cukrów i syropuglukozow-fruktozowego.
Warto w tym miejscu rozważyć koncepcję: jedzenia i odżywiania się. Można przecież jeść byle co, ale czy wtedy będzie można mówić o odżywianiu?
Musimy pamiętać, iż nasz organizm do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje ok 60 różnych składników odżywczych w ciągu dnia. Dlatego powinniśmy skupić się na odpowiedni komponowaniu każdego posiłku. Im większa będzie różnorodność i bogactwo poszczególnych produktów w obrębie zarówno jednego posiłku, jaki i wciągu całego dnia tym większe prawdopodobieństwo, że wysycimy nasz organizm wszystkimi niezbędnymi składnikami.
-Na ile ważny będzie tutaj nasz zegar biologiczny? O czym on nam mówi?
Najwyższą przemianę materii mamy do godziny 12stej, dlatego też powinniśmy pamiętać o pierwszych dwóch posiłkach: śniadaniu i II śniadaniu. Powinny być one dla nas wartościowe i dać na zastrzyk energii na dalszą część dnia. Ok. godz. 12-13 powinniśmy zjeść dobrze zbilansowany obiad bogaty w jak największą ilość składników odżywczych, ponieważ wówczas nasz organizm najlepiej przyswaja składniki pożywienia. W godzinach popołudniowych przemiana materii spada. Posiłki na koniec dnia powinny być lekkie, by nie przeciążyć zbytnio naszego przewodu pokarmowego.
Często słyszymy, że takie czy inne produkty nam służą, z niektórych lepiej zrezygnować, a może by tak posłuchać swojego ciała?
Czasami fatycznie nasz organizm wysyła pewne sygnały, ze brakuje nam jakiegoś składnika pożywienia jest to tzw. głód utajony bądź jakiś produkt nam nie służy. Następuje osłabienie fizyczne i fizyczne. Widać to tzw. gołym okiem – pojawiają się wypryski, zmarszczki, wypadają włosy, łamią się paznokcie, czujemy się ospali, apatyczni, pojawiają się skurcze nóg, serca itd. Często wówczas pojawiają się zachcianki na konkretne produkty np. na ogórki kiszone, mleko, czy mięso. Niestety w stanach tych często pojawia się chęć zjedzenia czegoś słodkiego, wysokokaorycznego- tutaj nie dajmy się zwieść- nasz organizm nie potrzebuje dodatkowej porcji cukru ani tłuszczu, z uwagi na osłabienie odczuwamy potrzebę zjedzenia kalorycznych posiłków, ale to tylko napędzi błędne koło, bo nasz organizm potrzebuje odpowiednie odżywienia w składniki odżywcze.
-Czy tylko wtedy, kiedy nakładamy na talerz produkty wartościowe – odżywiamy nasz organizm, a w przeciwnym razie możemy mówić, że tylko jemy?
Jeśli na talerzu nie znajdziemy produktów wartościowych to faktyczne zaspokoimy tylko nasz głód, ale nie zaspokoimy potrzeb naszego organizmu.
– Często słyszymy: Człowiek jest tym co je. Ile w tym prawdy?
Jest w tym trochę prawdy. Tak jak wcześniej wspomniałam sposób żywienia często odbija się na naszym wyglądzie. Często braki poszczególnych składników żywności widać na „pierwszy rzut oka”. Ponadto, analizując sposób żywienia danej osoby można również bardzo dużo powiedzieć o osobowości. Przegląd dziennego menu lub lodówki często odzwierciedla tożsamość.
Ważne jest nie tylko to, co nakładamy na talerz. Jest oczywiste, że podczas jedzenia nie powinniśmy też wykonywać innych czynności. Niestety rzadko się nam to udaje. Jemy w autobusie, samochodzie, na spacerze. Co na to nasz organizm?
Jedzenie w pośpiechu może przyczynić się do pojawienia się wzdęć i zgagi. Powodem jest niedostateczne rozdrobienie pokarmu oraz fakt, iż organizm skupia się głównie na wydatkowaniu energii na czynności dodatkowe, które wówczas wykonujemy, a nie na procesy trawienne. Ponadto jedzenie posiłków podczas oglądania telewizji, pracy przy komputerze czy czytaniu sprawia, że jemy znacznie więcej niż gdybyśmy jedli bez wykonywania tych dodatkowych czynności. Dzieje się tak dlatego, że nasz ośrodek sytości nie działa wówczas prawidłowo i na daje nam sygnałów, iż powinniśmy skończyć posiłek.
– Dlaczego jemy tak, jak jemy? To znaczy podczas przyjęć rodzinnych za dużo i za tłusto?
Jedzenie odgrywa także istotną rolę w relacjach towarzyskich i różnych sytuacjach społecznych szczególnie w polskiej kulturze. Jest nieodłącznym elementem takich wydarzeń jak wesele, przyjęcie urodzinowe, czy chrzciny. Jedzenie pełni tu funkcję wzmacniania więzi społecznych, budowania poczucia wspólnoty, jest także formą wyrażania pozytywnych emocji oraz celebrowania ważnych wydarzeń.
Odmowa jedzenia w grupie często jest negatywnie odbierane w naszej kulturze – szczególnie przez osobę która podejmuje gości. Ponadto, jemy więcej w grupie która jada dużo i nie jesteśmy w stanie odpowiednio się kontrolować.
– Zazwyczaj nie słuchamy mądrych wskazówek naszego organizmu i jemy nie tylko to, czego potrzebujemy do życia. Lubimy np. rzeczy, które ani z rozsądkiem, ani z potrzebami organizmu nie mają nic wspólnego. Smakują nam hamburgery, frytki, słodycze czy alkohol. Dlaczego tak się dzieje?
Produkty, które Pani wymieniła są wysokoprzetworzone. Zawierają w swoim składzie dużą ilość wzmacniaczy smaku i zapachu oraz tłuszczu, który jest nośnikiem smaku i sprawia, że dany produkt jest dla nas atrakcyjniejszy. Ponadto cukier i syrop glukozowo-fruktozowy obecny w tego typu daniach działa uzależniająco.
– Jaki jest związek pomiędzy celowością jedzenia i odżywiania się? – podsumowanie.
Pamiętajmy, by rozróżniać tzw. głóg fizyczny i emocjonalny czyli tzw. zachcianki na coś niezdrowego. Głód fizyczny – narasta stopniowo, znika po spożyciu posiłku, pojawia się uczucie ulgi po posiłku. Głód emocjonalny natomiast, pojawia się nagle tu i teraz jako zachcianka na coś konkretnego, nie znika po spożyciu posiłku i nie daje uczucia ulgi wręcz przeciwnie – pojawiają się wyrzuty sumienia lub ochota na coś jeszcze. Jeśli odpowiednio będziemy zaspakajać odpowiednio głód fizyczny tym będą mniejsze szanse na pojawienie się zachcianek i uczucia wilczego głodu.